Filmy?

Nie ma ostatnio żadnych wpisów na temat filmów, co jednak nie oznacza, że zupełnie nic nie oglądam. Oczywiście, wolę książki, ale zdarza mi się też – choć rzadko – uruchomić telewizor, a raczej dvd. W kinie też chyba byłam – głównie z Maćkiem, ale żaden z filmów nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia i z trudem sobie przypomniałam tytuły:

• Starcie tytanów (Clash of the Titans) – [singlepic id=37 w=320 h=240 float=center] film fantasy z 2010 roku w reżyserii Louisa Leterriera (nic mi nie utkwiło w pamięci),
• Percy Jackson i bogowie olimpijscy (Percy Jackson and the Lightning Thief) – 2010, reż. Chris Columbus (z przyjemnością obejrzałam Vorenusa z „Rzymu” w roli Posejdona i tyle),
• Thor – 2011, reż. Kenneth Branagh (kolejny film na motywach mitologicznych, tym razem skandynawskich),
• Polowanie na czarownice (Season of the Witch) – 2010, reż. Dominic Sena (poszłam do kina ze względu na Nicolasa Cage’a i czasy średniowiecza, ale ponieważ nie lubię „czarów – marów”, wolę wojnę intelektów, więc też nieco się rozczarowałam). Zwiastun był taki zachęcający…