17 dzień remontu minął…
i końca nie widać. Ponieważ nie chcę się denerwować, nie piszę o tym więcej.
Remont rozpoczęty
Pogoda nie sprzyja tynkowaniu, ale można kłaść płytki w przedpokoju. Jak ja kocham taki bałagan! Ale najważniejsze,
WAKACJE!!!
No wreszcie! Zawieszam więc moją działalność szkolną – całkiem zadowolona z ostatnich przedsięwzięć – m.in. „Bliżej Olimpu”(III edycja) – i zabieram się do moich własnych spraw, na które ciągle nie było czasu. A w domu nazbierało się…
Jabłuszko :)
Od 2 grudnia (2010) bawię się „jabłuszkiem”, stąd taka cisza na blogu. Może czas świąteczny pozwoli uzupełnić zaległości. A w związku ze świętami… życzę WSZYSTKIM ciepłych, spokojnych świąt! PS 8 stycznia „jabłuszko” mnie zawiodło!!! Zepsuł się napęd…