Niekoniecznie na zielono
Jestem :)
Nie będę się już usprawiedliwiać. Albo może troszeczkę 🙂 W pracy się zmieniło i teraz mniej mam czasu wolnego. Spróbuję jakoś nadrobić zaległości, choć będzie to trudne, bo bardzo dużo się działo, dużo przeczytałam, obejrzałam… Na początek…
Wiosna w ogródku
Przyszła późno, ale szybko nadrobiła zaległości. Codziennie zakwita coś nowego! Oto malutka migawka (nie najlepszej jakości – telefon, zmierzch) [singlepic id=108 w=320 h=240 float=center] z wczorajszego wieczoru (14 maja 2013)
Biało, zimno, czyli… Wielkanoc 2013
Niedziela Wielkanocna 31 marca 2013
WAKACJE!!!
No wreszcie! Zawieszam więc moją działalność szkolną – całkiem zadowolona z ostatnich przedsięwzięć – m.in. „Bliżej Olimpu”(III edycja) -[singlepic id=89 w=320 h=240 float=right] i zabieram się do moich własnych spraw, na które ciągle nie było czasu. A…
W ogródku…
żywo, kolorowo i ciągle… inaczej. Staram się dokumentować zmiany, ale tu nie zmieszczę wszystkich zdjęć, więc zamieszczam jedynie mały widoczek czerwcowego ogródka, [singlepic id=33 w=320 h=240 float=center] a resztę fotografii można obejrzeć tu
Sezon ogrodniczy rozpoczęty!
Wprawdzie aura nas nie rozpieszcza i mimo marca do wiosny raczej dalej niż bliżej, wkroczyłam do ogródka, by wykonać podstawowe prace przedwiosenne. Od razu poczułam się lepiej,
Rewolucja w ogródku – podsumowanie
Już wkrótce przygotuję skrót wydarzeń i małą fotorelację, na razie jednak wszystko na ten temat znajduje się w galerii Picasy. 2010_06 ogrodek
Literatura fachowa „ogródkowa”
W „Książki, książki i jeszcze raz – książki” pisałam, że „I ja teraz też biegnę do księgarni, by nabyć właściwy podręcznik, jeśli mam coś ważnego, nowego do zrobienia…” Ogródek – przedsięwzięcie baaardzo poważne – również wymagał zaopatrzenia…
Jest już płot!!!
Od 3 czerwca maluję i maluję, i jeszcze raz – maluję. Po emocjach związanych z zakupem płotu (bo na zdjęciach zawsze tak ładnie wygląda, a potem…), były kolejne – tym razem dotyczące
Rewolucja w ogródku
Ostatnio moją głowę zaprząta ogródek przydomowy – malutki, ciemny i niezbyt sprzyjający roślinkom. Zamierzam lada dzień wymienić ogrodzenia i zacząć rewolucję. Troszkę (wcale nie „troszkę”!) się boję, czy podołam i czy uzyskam oczekiwane efekty. Na razie studiuję