Co nowego?
Sezon ogrodniczy rozpoczęty!
Wprawdzie aura nas nie rozpieszcza i mimo marca do wiosny raczej dalej niż bliżej, wkroczyłam do ogródka, by wykonać podstawowe prace przedwiosenne. Od razu poczułam się lepiej,
W teatrze…
Mimo nie najlepszego samopoczucia wybrałam się 20 października ub. roku do teatru cieszyńskiego. Tym razem obejrzałam Pierre’a Sauville’a: Miłość i polityka (Noire politique et blanche colombe) w przekładzie Barbary Grzegorzewskiej, w reżyserii Jerzego Bończaka.[singlepic id=12 w=320 h=240…
Zamordowano Juliusza…
Prawie się popłakałam, gdy zginął Cezar. Podziwiałam go już wcześniej w świetnym serialu „Rzym”. [singlepic id=14 w=190 h=250 float=center]Teraz poznałam słynnego dyktatora dzięki powieści:
Jabłuszko :)
Od 2 grudnia (2010) bawię się „jabłuszkiem”, stąd taka cisza na blogu. Może czas świąteczny pozwoli uzupełnić zaległości. A w związku ze świętami… [singlepic id=9 w=320 h=240 float=center] życzę WSZYSTKIM ciepłych, spokojnych świąt! PS 8 stycznia „jabłuszko”…
Od starożytności po wiek XX…
Jeffrey Archer: Kane i Abel Orhan Pamuk: Biały zamek Steven Saylor: Rzut Wenus Lindsey Davis: Wykute w brązie Irwin Shaw: Pogoda dla bogaczy Thomas Holt: Pieśń dla Nerona
Wyprawa w przyszłość…
Z Rayem Bradbury zetknęłam się chyba 3 lata temu, kiedy to uczęszczałam na zajęcia bibliotekoznawstwa. Miałam wtedy szczęście spotkać się ze świetną polonistką p. dr Ewą Fonfarą. Jej zawdzięczam odkrycie na nowo i poznanie wielu ciekawych lektur…
Czas lektur – inwentaryzacja zalegości – cz. 2
Jurgen Thorwald: „Stulecie detektywów„[singlepic id=5 w=320 h=240 float=center] Książkę poleciła mi… Wisława Szymborska. Czy coś jeszcze trzeba dodawać? 🙂
Czas lektur – inwentaryzacja zalegości – cz. 1.
Nie wyobrażam sobie życia bez książek i cały czas mi towarzyszą, aczkolwiek nie zawsze mam czas i ochotę, by o nich pisać (lepiej czytać 🙂 ). Teraz przebywam w domu po operacji, więc może uda mi się…
Skończyły się wakacje…
No właśnie! Ledwo się zaczęły, już się skończyły, a ja nie zdążyłam nic napisać. Jak tu teraz nadrobić takie duże zaległości? Zacznę od literatury fachowej związanej z ogródkiem, bo przecież ogródek zdominował moje wakacje. Potem może parę…
Literatura fachowa „ogródkowa”
W „Książki, książki i jeszcze raz – książki” pisałam, że „I ja teraz też biegnę do księgarni, by nabyć właściwy podręcznik, jeśli mam coś ważnego, nowego do zrobienia…” Ogródek – przedsięwzięcie baaardzo poważne – również wymagał zaopatrzenia…